Znajdujący się na zboczu Łysej Góry Specjalistyczny Szpital Miejski „Stalownik”, w istocie coś pośredniego między sanatorium a szpitalem, powstał w latach 60. XX wieku. Kalendarz Beskidzki tak pisał o nim: „Obiekt składa się z 5 oddziałów o łącznej liczbie 320 łóżek szpitalnych, które są pomieszczone w 3-osobowych pokojach. Wieżowiec-sanatorium należy do najnowocześniejszych tego typu placówek w Polsce.”. Zamknięty w 2001 r., kiedy wszystkie oddziały przeniesiono do powstałego w 1997 r. Szpitala Wojewódzkiego, został wystawiony na sprzedaż. Długo nie znajdował kupca, aż w końcu w 2006 r. nabył go prywatny inwestor, który rozpoczął wyburzanie obiektu (ich zakończenie planowa do płowy 2007). Roboty zostały jednak wstrzymane przez nadzór budowlany, bo prace rozbiórkowe były prowadzone bez pozwolenia. Obecnie ruiny budowli straszą nad całą okolicę i aż się smutno robi, patrząc co zostało z obiektu, który „za komuny” był chlubą miasta…
Dojazd bezproblemowy prawie pod sam budynek szpitala. Ochrony zero, straszy tylko wyjący co pięć minut alarm od BTSów. Od mojej ostatniej wizyty na początku tego roku, trochę się pozmieniało, kilka przejść zamurowanych, kilka odmurowanych Polecam przechadzkę tunelem ciepłowniczym od kotłowni w stronę szpitala.